Wulkan Umeå
2006, projekt publiczny [niezrealizowany]

Galeria Verkligheten, Umeå, Szwecja

computer renderings
video documentation of public meeting and interviews with inhabitants of the town of Umeå

Projekt Wulkan Umeå zakładał budowę 15 metrowego wzniesienia przypominającego kształtem wulkan. Jego konstrukcja oparta jest o system stalowych podpór ustawionych promieniście i tworzących formę stożka. Pokrycie stanowi szalowanie z desek, na który wylany jest beton tworzący powierzchnię podobną do powierzchni zastygłej lawy. Wewnątrz konstrukcji znajduje się komin zakończony dużym paleniskiem, natomiast u szczytu konstrukcji – otwór stanowiący wylot komina. W pokryciu konstrukcji umieszczonych jest wiele świetlików z kolorowymi szybami, a do środka wulkanu prowadzi parę, nieregularnie umieszczonych otworów drzwiowych. Wewnątrz można usiąść na wygodnych ławkach i napalić w palenisku drewnem, które składowane jest w środku.

Zasadniczą funkcją Wulkanu Umeå miało być stworzenie miejsca, w którym ludzie spotykaliby się bez specjalnego powodu, poza domem i poza miejscami publicznymi, w których zachowania są zrytualizowane – takich jak pub, restauracja czy kino. Miał być miejscem, w którym sposoby zachowania wobec drugiego człowieka trzeba byłoby wymyślić. Wulkan Umeå stawałby się „czynnym” wulkanem wtedy, gdyby ludzie zdecydowali się napalić w palenisku – wtedy dym unosiłby się nad całą konstrukcją. Wulkan miał też być początkiem „nowej opowieści”o mieście Umeå, opowieści podszytej egzotyką i marzeniem o wyrwaniu się z tego, jak to sami mieszkańcy określają „końca świata” lub też o przybliżeniu świata do Umeå. Był efektem głębokiej sympatii autorki do tego miejsca, przerażenia wzajemną izolacją ludzi tam mieszkających i wreszcie próbą uzewnętrznienia napięcia generowanego przez ową izolację. Projekt prowadzony był w konsultacji z mieszkańcami Umeå.

11 listopada 2006 roku odbyło się spotkanie w bibliotece publicznej, na którym zebrani zastanawiali się nad konstrukcją, funkcją i – co najważniejsze – lokalizacją wulkanu. Wydaje się, że najlepszym pomysłem było umieszczenie konstrukcji na istniejącym, kamienistym wzgórzu Hamrinsberget, niedaleko centrum miasta, służącym spacerowiczom jako punkt widokowy. Wymyślił to Irańczyk, Amir, który od 22 lat mieszka w Szwecji i jest z wykształcenia inżynierem. Rozmowy podczas spotkanie w bibliotece dotyczyły głównie praktycznych funkcji wulkanu – użycia go jako toru saneczkowego, miejsca spotkań, punktu orientacyjnego. Jakkolwiek padły słowa o tym, że miasto potrzebuje znaku, czegoś co by je wyróżniało od reszty szwedzkich miast, to jednak zebrani nie rozmawiali o potrzebie miejsca, w którym ludzie spotykaliby bez powodu czy faktycznej sporadyczności kontaktów i związanego z izolacją napięcia, problemie alkoholizmu itd. Nie rozmawiano również o sprawie fundamentalnej: czym w istocie byłby wulkan dla miasta Umeå. Tego typu rozmowy wydarzyły się później tego samego dnia, podczas nieformalnej kolacji w mieszkaniu artystki. Doszło również do wybuchu nieujawnionego dotąd konfliktu między Amirem a resztą jego szwedzkich znajomych. Jego powodem było przyznanie się autorki pomysłu do dojmującej samotności, jaką odczuwała podczas 3-miesięcznej rezydencji. Amir, czując, że ktoś mówi o jego własnym problemie wygarnął innym, że odczuwa samotność od 22 lat, ponieważ nie potrafi nawiązać głębszych kontaktów. Konflikt między Amirem i resztą naznaczył projekt budowy wulkanu, stał się „pierwszą eksplozją”, ale również pierwszym nieporozumieniem. Amir bowiem nie rozumiał, dlaczego projekt nie jest prowadzony autorytarnie i każda uwaga, potrzeba, życzenie modyfikują projekt. Projekt Wulkan Umeå nigdy nie został zrealizowany. Teren, który wskazał Amir jako idealną lokalizację okazał się być własnością prywatną. Właściciel terenu, jakkolwiek doskonale poinformowany o projekcie, nie odpowiedział na wszelkie próby skontaktowania się z nim w tej sprawie.

Zamknij